Rzeczpospolita:
Zajęcie przez Rosję Krymu zmienia ocenę ukraińskiej polityki gabinetu Donalda Tuska – wynika z badania Homo Homini.
Wciąż wyraźna większość Polaków (58 proc.) uważa, że rząd prowadzi właściwą politykę wobec wydarzeń za naszą wschodnią granicą.
Niezadowolona z polityki rządu jest jedna trzecia badanych (34 proc.).
Premier mógłby być zadowolony z takich ocen, gdyby nie fakt, że w ciągu ostatniego miesiąca poparcie dla ukraińskiej polityki rządu wyraźnie spadło. W poprzednim badaniu politykę rządu popierało bowiem aż 71 proc. badanych.
Według nieoficjalnych informacji pierwsze badania przedwyborcze, zamówione przez sztab partii kilka miesięcy temu, dawały Platformie małe szanse na zwycięstwo.
– Po Ukrainie wszystko się zmieniło. Tamte badania trafiły do kosza. Zamówiliśmy nowe sondaże, żeby na ich podstawie poprowadzić kampanię – mówi nam jeden ze sztabowców PO.
Dr Wojciech Jabłoński przestrzega jednak: – Wyborca chce wiedzieć, co może dostać w zamian za głosowanie. Trudno będzie wytłumaczyć ludziom, że w tych wyborach chodzi o Ukrainę. Nie kupią też opowieści premiera o tym, że grozi nam wojna.
Sondaż IBRiS Homo Homini pokazuje ponadto, że naturalne zachowanie wyborców – poparcie dla władzy w sytuacji zagrożenia – nie musi być trwałe. A zatem Platforma rzeczywiście może mieć problem z wygraniem wyborów ukraińską kartą.
http://www.rp.pl/artykul/16,1096585-Krym-uderza-w-sondaze.html?p=1
Dla mnie próba wygrania wyborów ukraińską kartą, to mega cynizm.
Niech PO pokaże lepiej, że zamierza rozwiązywać palące problemy wewnętrzne Polski, bo na tym froncie cisza.
Niech przestanie się bawić w politykę, bo to zabawa kosztem ludzi.
Komentarze