Według biegłych badających katastrofę smoleńską nie ma żadnych przesłanek świadczących, że piloci rządowego tupolewa chcieli lądować za wszelką cenę - pisze "Nasz Dziennik".
Gazeta ustaliła, że opinia dotycząca stanu psychofizycznego załogi nie będzie uzupełniana.
Profile psychologiczne prokuratura otrzymała niemal po dwóch latach prac biegłych.
Śledczy początkowo chcieli uzupełnienia opinii, jednak teraz zrezygnowali z tego.
Z ekspertyzy wynika jednoznacznie, że piloci cieszyli się dobrą opinią wśród kolegów, nie ma żadnych przesłanej do twierdzeń, że byli zdeterminowani do lądowania.
Opinia zostanie dołączona do opinii kompleksowej na temat lotu Tu-154 M.
Więcej w "Naszym Dzienniku".
fakty.interia.pl/raport-lech-kaczynski-nie-zyje/aktualnosci/news-nasz-dziennik-protasiuk-nie-ladowal-na-sile,nId,1431476
Czyli plotki o naciskach są wyssane z palca?
Wy, którzy obciążacie winą za katastrofę Lecha Kaczyńskiego- gdzie Wasze dowody lub przesłanki?
"Nie lądowali na siłę"- czyli ich działania były świadomym wyborem, czy...spadli?