Kopiuję i umieszczam tu cały artykuł Danuty Frey z Rzeczpospolitej, bo myślę, że problem jest ważny, szczególni dla osób dobrze znających się na prawie.
Ciągle słychać zarzuty, że Macierewicz popełnił przestępstwo publikując raport, oto co mają na ten temat do powiedzenia GIODO i NSA.
"Generalny inspektor ochrony danych osobowych nie może ingerować w treść opublikowanego raportu z likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych.
Istnieją przesłanki legalizujące raport WSI – stwierdził Naczelny Sąd Administracyjny. Nieodwracalne skutki prawne otwierają natomiast drogę do dochodzenia szkód z tytułu jego opublikowania.
Tak zwany raport Macierewicza został przesłany w 2007 r. prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu. Po konsultacjach z premierem oraz marszałkami Sejmu i Senatu prezydent, zobligowany do tego ustawą z 2006 r. – Przepisy wprowadzające ustawę o Służbie Kontrwywiadu Wojskowego oraz o Służbie Wywiadu Wojskowego (...), zlecił jego publikację w Monitorze Polskim z 16 lutego 2007 r.
O zbadanie legalności zamieszczenia w raporcie danych wrażliwych, szczególnie chronionych, i nakazanie ich usunięcia wystąpił do GIODO rzecznik praw obywatelskich.
GIODO uznał, że nie ma do tego podstaw prawnych. Raport opracowywała komisja weryfikacyjna działająca na podstawie ustawy – Przepisy wprowadzające ustawę o SKW. Danym osobowym w jej materiałach nadano klauzulę tajności. Została zniesiona dopiero z chwilą opublikowania raportu w MP. Materiały komisji weryfikacyjnej, zawierające dane ujawnione w raporcie stanowią jednak zasób archiwizowany w trybie określonym dla informacji niejawnych. GIODO stwierdził więc „brak podstaw do skierowania do ministra obrony narodowej nakazu usunięcia wrażliwych danych osobowych".
WSA uwzględnił skargę rzecznika i uchylił decyzję GIODO. Zdaniem sądu art. 70c ustawy – Przepisy wprowadzające ustawę o SKW, określający tryb sporządzenia i przekazania raportu wskazany przez GIODO jako podstawa prawna opublikowania informacji zawierających dane wrażliwe, nie może legitymizować i usprawiedliwiać przetwarzania danych szczególnie chronionych.
W raporcie o likwidacja WSI znalazły się dane szczególnie wrażliwe
GIODO zaskarżył ten wyrok do NSA.
– Wykładnia WSA art. 70c jest błędna – przekonywał na rozprawie radca prawny Michał Bałdyga, pełnomocnik GIODO. – Sąd uznał, że art. 70c nie może uprawniać do przetwarzania danych osobowych. GIODO zaś twierdzi, że art. 23 ust. 1 pkt 2 ustawy o ochronie danych osobowych (Przetwarzanie danych jest dopuszczalne, gdy jest niezbędne dla zrealizowania uprawnienia, lub spełnienia obowiązku wynikającego z przepisu prawa) wraz z art. 70c ustawy o Służbie Kontrwywiadu Wojskowego (...) uprawniał do przetwarzania danych osobowych w raporcie i uniemożliwia GIODO ingerowanie w jego treść.
NSA uchylił wyrok WSA i oddalił skargę rzecznika praw obywatelskich (I OSK 750/13). Sędzia Małgorzata Pocztarek powiedziała, że art. 70c, który określa tryb postępowania z raportem, uprawnia w powiązaniu z art. 23 ust. 1 pkt 2 ustawy o ochronie danych osobowych do ich przetwarzania.
Trybunał Konstytucyjny, badający w 2007 r. konstytucyjność przepisów o likwidacji WSI, nie stwierdził jego niezgodności z konstytucją. GIODO nie ma więc środka prawnego, aby ingerować w treść opublikowanego raportu, mimo że są w nim dane wrażliwe, i mimo skutków, jakie wywołuje."
http://prawo.rp.pl/artykul/757879,1160412-WSI--Dane-w-raporcie-Macierewicza-opublikowano-legalnie.html?referer=glowna
Warto przeczytać bardzo dokładnie :)
Jeśli ktoś ma ochotę na dyskusję to bardzo proszę, ale raczej bez mojego udziału bo przyznam, że tematu nie znam zbyt dokładnie.
Moje wnioski w skrócie są takie, że opublikowanie raportu było zgodne z literą prawa, ale nie z duchem prawa :)
I jeszcze taki , że Antoni Macierewicz ma dużo dobrych chęci, ale chyba zbyt mało wiedzy w pewnych sprawach, dlatego jego inicjatywy kończą się często niefortunnie.