Nelli Rokita ma już za sobą epizod w polityce. W latach 2007-2011 była posłanką Prawa i Sprawiedliwości. Także z list partii Jarosława Kaczyńskiego w 2011 r. ubiegała się o miejsce w Senacie. Niestety, bezskutecznie. "Chciałabym wrócić do polityki, jesienią wystartować z PiS do Senatu" - mówi.
Widzi w niej miejsce także dla swojego męża, Jana Rokity.
"Chciałabym, żeby został premierem. Doskonale się do tego nadaje. Najlepiej jeśli byłaby koalicja PO-PiS" - przekonuje na łamach "Super Expressu" Nelli Rokita.
Nelli Rokita i jej burzliwa przygoda z polityką w znaczący sposób wpłynęła na karierę jej męża. W 2007 roku Jan Rokita był jednym z liderów Platformy Obywatelskiej. Dwa lata wcześniej był nawet lansowany jako "premier z Krakowa". Miesiąc przed wyborami Rokita, lider listy PO w Krakowie, niespodziewanie zrezygnował ze startu w wyborach do Sejmu.
A wszystko za sprawą deklaracji jego żony. Nelli Rokita zdecydowała się bowiem przyjąć ofertę ówczesnego prezydenta Lecha Kaczyńskiego i została jego doradcą. W samych przedterminowych wyborach w 2007 roku wystartowała też z list PiS do Sejmu.
Także sam Jan Rokita coraz bardziej oddalał się od Platformy Obywatelskiej. Przez lata pozostawał poza bieżącym życiem politycznym, choć nie rezygnował z członkostwa w PO. Ostatecznie z partii został wykluczony w 2013 roku. Zarząd krajowy Platformy podjął taką decyzję ze względu na niepłacenie przez Rokitę składek członkowskich.
Może się mylę, ale dla mnie Nelli Rokita jest postacią raczej z kabaretu niż z poważnej polityki.
Wielka szkoda, że miała tak negatywny wpływ na karierę swojego męża.
Dla mnie Jan Rokita jest ciągle postacią nr.1 w polskiej polityce, jeśli chodzi o umiejętności, inteligencję, kulturę, klasę, osobowość.
Szkoda, że odszedł z polityki, ale IMO po prostu był za dobry do siermiężnej, zakłamanej polityki polskiej.
No i jako dżentelmen dał pierwszeństwo żonie, ale to jednak trochę niepoważne :)
Komentarze