"Według zbliżonych do Pałacu Prezydenckiego rozmówców 300POLITYKI, rozważany jest wariant ofensywnego, przełamującego dotychczasową ospałość wyjścia kampanii reelekcyjnej Bronisława Komorowskiego. Według naszych rozmówców, Pałac mógłby sam zaproponować debatę, jeszcze przed pierwszą turą. Jedno ze źródeł zbliżonych do Pałacu, sugeruje nawet by w najbliższym czasie bacznie śledzić komunikaty Kancelarii Komorowskiego, ale nie chce zdradzić, czy miałoby to dotyczyć właśnie debaty.
W 7. Dniu Tygodnia Radia Zet, u Moniki Olejnik, prezydencki minister Tomasz Nałęcz podgrzał spekulację na temat możliwości wzięcia przez PBK udziału w debacie. Całkowicie zmienił linię Pałacu na ten temat, mówiąc: „Wszystko się może zdarzyć. Jest tradycja, że przed pierwszą turą prezydent nie debatował, ale wszystkie warianty są możliwe, niczego się nie da wykluczyć”.
http://300polityka.pl/news/2015/02/22/nalecz-nie-wyklucza-debaty-przed-pierwsza-tura-nasze-zrodla-mowia-by-sledzic-komunikaty-kancelarii-komorowskiego/
No, no, to byłoby ciekawe!
Tylko Pan Duda musiałby się przygotować na wszelkie możliwe podstępy i niespodzianki.
Jak np. cena klementynek w Biedronce :)
Albo obsada aktorska "Idy".
To naiwność spodziewać się całkiem czystej gry, Nałęcz już pokazał na co go stać.
