Oczywiście chodzi o taką wygraną, która PiS lub PO da możliwość rządzenia.
Walka między zwolennikami obu tych partii w salonie wre aż się kurzy, a ja się zastanawiam- dlaczego aż tak niektórym blogerom zależy na zwycięstwie "swoich".
Tak bardzo leży Wam na sercu dobro Polski?
Niektórym na pewno, ale co do pewnych osób nie kryjących się z cynizmem i pogardą dla patriotyzmu- nie uwierzę nigdy.
No ale może się mylę..
Ale chciałam zapytać jak wyobrażacie sobie swoje życie osobiste po wyborach.
Czy zmieni się w nim coś jeśli wygra i będzie rządzić PiS?
Bo jeśli wygra PO, to będzie prawdopodobnie kontynuacja poprzednich kadencji.
Ale kto wie, padło tyle obietnic, może będą tym razem dotrzymane?
Rządów PiSu wielu ludzi się obawia.
A czego boicie się konkretnie, co mogłoby uderzyć w życie Wasze i Waszych bliskich?
Ciekawa jestem Waszych odpowiedzi :)
Jeśli o mnie chodzi nie przewiduję żadnych zmian w moim własnym życiu niezależnie od tego kto wygra i kto będzie rządził.
Złamałam trochę zasadę, żeby nie pisać o polityce, ale przecież wyjątek potwierdza regułę ;)