Od kilku dni w Warszawie (i nie tylko) wróbelki ćwierkają, że już niedługo Polska będzie miała nowego, wspaniałego Prezydenta :)
No, najpózniej za 3 lata.
Ale kampania już się zaczęła i to z wielkim hukiem w dniu 19.04, kiedy to szef RE Donald Tusk przyjechał Pendolino (2 klasą ) z Gdańska na Dworzec Centralny w Warszawie.
Powitał go rozentuzjazmowany tłum wiwatujących warszawiaków, z uwielbieniem należnym tak wybitnemu mężowi stanu.
Warszawiacy (i nie tylko oni) licżą na to, że skoro Tusk pokonał Kaczyńskiego 8 razy w wyborach, pokona go i teraz, kiedy tylko sytuacja w kraju (i jednocześnie jego sytuacja w Brukseli) da mu szansę stanąć w szranki z Kaczorem (lub Dudą, zresztą z każdym z PiS).
Warszawiacy (i nie tylko oni) mają nadzieję, że dzięki Donaldowi Tuskowi upadną znienawidzone przez wielu Polaków rządy PiS i powróci normalność, czyli rządy PO.
I mają rację, nikt tak pięknie jak były premier nie potrafi wygrać bitwy na słowa (i nie tylko) z Kaczorem (pamiętne ceny jabłek :) )
Duże szanse Tuska potwierdzają także sondaże.
Jak wynika z najnowszych badań IBRiS dla Faktu i Radia ZET, pomimo dość długiej nieobecności na polskiej scenie politycznej, to
właśnie w Donaldzie Tusku Polacy widzą realnego przeciwnika dla Jarosława Kaczyńskiego.
Ponad dwie trzecie Polaków (67,8 proc.) jest zdania, że Donald Tusk może być przeciwwagą
dla prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
Przeciwnego zdania jest niespełna jedna czwarta respondentów (24,6 proc.).
Natomiast 7,5 proc. Polaków nie ma w tej sprawie zdania.
Sondaż IBRiS ukazał się dzień po tym, jak Donald Tusk stawił się w warszawskiej prokuraturze.
To nie jedyny sondaż w ostatnim czasie, z którego Tusk może być zadowolony.
Pod koniec marca OKO.press opublikowało
wyniki badania IPSOS dotyczącego poparcia dla poszczególnych kandydatów w II turze wyborów prezydenckich.
Wynika z nich, że Tusk pokonałby w niej obecną głowę państwa - w stosunku 51,1 do 49,9 proc.
http://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/tusk-zagrozeniem-dla-kaczynskiego-tak-uwazaja-polacy/z8lzb9k
Są też sondaże mniej korzystne dla przewodniczącego RE.
Z badania przeprowadzonego przez SW Research dla rp.pl wynika, że prawie połowa Polaków (49 proc.) nie chce,
by Tusk kandydował w wyborach 2020 roku.
"Za" jest 41 proc. respondentów, a co dziesiąty nie ma zdania w tej kwestii.
No tak, przeciwników były premier też ma wielu, a na pewno wszyscy zwolennicy PiS oceniają pomysł jego kandydowania na prezydenta negatywnie.
Czy Donald Tusk zdecyduje się na start w wyborach prezydenckich w 2020 roku? Nie wiadomo.
Pytany podczas środowej wizyty w Polsce o kandydowanie nie dał jednoznacznej odpowiedzi.
- Dzisiaj nie mam do tego głowy - skwitował.
Jego kadencja na unijnym stanowisku skończy się rok przed wyborami w Polsce.
Zagorzałym przeciwnikiem Tuska jest nie tylko Kaczyński, ale także obecny szef PO Grzegorz Schetyna, który walczy z nim o rząd dusz w Platformie.
Obserwujmy więc uważnie, bo może być ciekawie.
Jedni będą trzymać kciuki za Tuska, inni wręcz przeciwnie.
Ale na pewno nie będzie nudno :)
PS.
Wklejam mój obrazek z 2008 roku pokazujący jak Tusk z Pawlakiem (PSL) szukają Irlandii- to jedna z wyborczych obietnic Tuska- "Polska będzie drugą Irlandią ;))" )
