To jest zupełnie inny salon niż jeszcze pół roku temu.
"Dobra zmiana" czyli małżeństwo z Facebookiem zabiła Salon24, który znaliśmy, w którym wielu z nas latami blogowało.
I niestety nic nie pomogło przywrócenie dawnego systemu komentowania, to już jest zupełnie inny portal.
Przede wszystkim z noworoczną rewolucją odeszło bardzo wielu blogerów, myślę że ok. połowa.
Gdzie Intuicja, Lula, Rk1, Tichy, Xiężna, Teesa, Halo, Rolex, Eumenes, Grześ i wielu innych?
Pojawili się nowi blogerzy i komentatorzy, którzy prezentują sobą zupełnie inny styl i inną kulturę dyskusji.
Kiedy piszę notkę, mam zwykle wielu komentatorów, w większości zupełnie mi nie znanych, chociaż biorę pod uwagę możliwość, że część "starych" salonowców zmieniła nicki.
Wspólną cechą "nowych" komentatorów jest atakowanie mnie- gospodyni bloga.
To mi się nie zdarzało w "starym" Salonie, nie zdarzało mi się W OGÓLE.
Na moim blogu było zawsze spokojnie, kulturalnie i często wesoło.
Mimo że ścierały się różne poglądy chamstwo, wulgarność, ataki personalne były rzadkością.
Teraz nie poznaję swojego bloga.
Moi "goście "prześcigają się w dowalaniu gospodyni, zamiast merytorycznej dyskusji dominują ataki personalne, niemiłe, złośliwe, często wulgarne.
Rzeczowa wymiana poglądów prawie się nie zdarza, komentarze są agresywne, napastliwe, pogardliwe wobec "wrogów"- tych którzy mają odmienne poglądy.
Zastanawiam się co jest przyczyną tej zmiany?
Oczywiście przede wszystkim jest to faktyczna likwidacja "starego" Salonu, ale czy tylko?
Czy zachodzi tu jakiś związek z sytuacją polityczną w kraju?
Większość politykujących internautów gorliwie walczy albo z PiS-em, albo z antypisowcami.
Większość notek albo bezwarunkowo popiera obóz władzy, albo dowala mu niemiłosiernie.
A dla przeciwników własnej opcji nie ma litości, także dla kobiet :)
W "starym" Salonie też była walka polityczna, ale nie tylko!
Ileż było ciekawych tematów, fascynujących dyskusji i fajnych rozmów.
Teraz została tylko brutalna nawalanka.
Szkoda.
